W całej Azji Południowo-Wschodniej na każdym kroku są jakieś salony masażu. Tajski, ziołowi, olejkami, stóp, głowy i czego tam sobie wymarzycie. Za to w Siam Reap spotkałam jedyne miejsce gdzie można zaznać fish massage!
Masaż polega na tym, że wkłada się stopy do takiego baseniku w którym pływają rybki, i one zjadają zrogowaciały naskórek po czym stopy są mięciutkie i wymasowane. A rybki te, wierząc ogłoszeniu, nazywają sie dr. Fish!
Oj bi już na początku myślałem że urocza pani naciera klijenta prawie świerzą rybką.... łaskoczącą łuskami... gdyby nie ten zapach to może nawet było by to fajne... :)
OdpowiedzUsuń