22 sierpnia 2009

Siam Reap

W Siam Reap ogólnie za bardzo nic nie ma oprócz Pub Street, na której znajduje się wiele pubów, knajp i knajpeczek. Wszyscy turyści zwalają się tutaj po zwiedzaniu Angkoru jak już nie mogą się ruszać wieczorami.Podzielenie się informacją, że w Siam Reap jest Pub Street nie było jednak główną przyczyną zaznaczenia obecności tego miasta na blogu.

W całej Azji Południowo-Wschodniej na każdym kroku są jakieś salony masażu. Tajski, ziołowi, olejkami, stóp, głowy i czego tam sobie wymarzycie. Za to w Siam Reap spotkałam jedyne miejsce gdzie można zaznać fish massage!Masaż polega na tym, że wkłada się stopy do takiego baseniku w którym pływają rybki, i one zjadają zrogowaciały naskórek po czym stopy są mięciutkie i wymasowane. A rybki te, wierząc ogłoszeniu, nazywają sie dr. Fish!

1 komentarz:

  1. Oj bi już na początku myślałem że urocza pani naciera klijenta prawie świerzą rybką.... łaskoczącą łuskami... gdyby nie ten zapach to może nawet było by to fajne... :)

    OdpowiedzUsuń