Czasami zdarza się, że spotyka mnie coś ciekawego, ale akurat nie mam ze sobą aparatu i muszę ratować się komórką.
Jedna z bocznych dróg prowadzących na uniwersytet.
Ostatnio w sprzedaży pojawiły się rambutany. Chyba najładniejsze owoce jakie kiedykolwiek widziałam, a na dodatek smaczne :]
Na koniec oczywiście najlepsze. Wychodzi tutaj taka gazeta Bangkok Post - cała po angielsku i wyglądem bardziej przypomina The New York Times niż Fakt. Na pierwszej stronie znalazłam dzisiaj ogłoszenie.
Jakby ktoś był zainteresowany pozycją pierwszą (albo jakąś inną) to proszę się odezwać na priv :] Pzdr Witka bo wiem, że to jego ulubiony temat ;D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dziękuję!!! Można prosić o portret w lepszej rozdzielczości i czy możesz sprawdzić czy to nie trans.... wiem wiem mała rzecz a cieszy, ale nie zawsze! :)
OdpowiedzUsuń