To jest moja klasa.
To jest moja klasa z Jaszczurem.
Zajęcia z Niemcami się skończyły i teraz przez 2 tygodnie ogarniamy tajski angielski dr Manoja Potapohna i jego trzykrotnie poprawiane wykresy rysowane jeden na drugim.
Na zakończenie.
Azjaci mają jakieś kosmiczne nazwiska (tak jak moje dla nich) i nawet sami między sobą używają angielskich nicknejmów, które sami sobie wymyślili. Tak więc od prawej: May i ja. Potem stoi dwóch Wietmanczyjków - ten w niebieskiej koszuli to Sang. Ten drugi to trudno określić jak się pisze, bo za każdym razem wymawia inaczej. My między nami rozróżniamy ich jako 'gruby' i 'chudy'. Potem stoi dwóch Tajów z których ten ostatni to Boy. Z samego przodu stoją dwie dziewczyny, zwane przez nas pieszczotliwie 'blondynkami'.
Poza tym, tak jak zwykle, nikt z nich już mnie nie lubi bo na egzaminie dostałam najlepszą ocenę ;P
1 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
kujon ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wtapiasz się w tajski styl :) ta różowa bluzka... ;P
OdpowiedzUsuńGratuluję oceny!Swoją drogą, to 6? 1? 10?excelent? a może 2525?
OdpowiedzUsuńNie wtapiam się specjalnie w styl, bo i tak połowa mojej szafy jest różowa więc ciężko trafić na jakiś inny kolor :D
OdpowiedzUsuńA co do oceny to dostałam 'A' jak amazing :P
Blondyneczki mało blond ale niczego sobie, jest komkurenchja to i wyniki lepsze!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWicia..blondyneczki były w ""... Faceci ;)
OdpowiedzUsuńi żeby nikt nic nie mówił później, to w tym wyżej co skasowałam było to samo ale z lekka inaczej ;) ale stwierdziłam, że Witek nie zrozumie i poprawiłam :P
a to zrozumie?
OdpowiedzUsuńGosiu a ja myślałam, że to połowa mojej garderoby jest różowa :)